Po raz niezliczony letnią porą udałam się do małej miejscowości w której mieści się zaciszny ośrodek buddyjski. Spędzam tam miło kilka dni na medytacjach i wyciszeniu wśród kojących łąk Natury. Nie żebym była zdeklarowaną buddystką ale ta filozofia jest mi bliska. Poznaję wszelkie religie i kulty, chętnie odwiedzam świątynie i miejsca praktyki. To miejsce należy do jednej z buddyjskich ścieżek, zwanej Kagyu, nauk Diamentowej Drogi.
cudne zdjęcia. Nie są jakieś wyszukane tylko własnie to co spotykamy na co dzień i co często mijamy niezauważone z powodu natłoku pracy i zajęć dnia codziennego
OdpowiedzUsuńTak, nie mam aspiracji profesjonalnego fotografa ale staram się ująć sedno piękna często tym co pod ręką czyli telefonem ;)
UsuńFajne miejsce. też bym chciała tak kiedyś pomedytować. Na razie wyciszam się w pracach ogrodowych i przy robótkach.
OdpowiedzUsuńMiejsce wyjątkowe, każdy może tam trafić ;) a praca z ziemią i roślinami oraz i wytworki to też medytacja.
UsuńPiękne miejsce piękne fotki ;) Lubię Twój blog można psychicznie się odstresować :D
OdpowiedzUsuńPo to powstał ezoteryczny Ogród by się w nim (między innymi) relaksować :)
UsuńCiekawe miejsce :) a przyroda robi, co moze, zeby ulatwic czlowiekowi skupienie :)
OdpowiedzUsuńLubie patrzec na chabry i maki razem :))
Naturalne łąki z kwiatami i ziołami to jeden z cudów Natury. Przestrzeń i cisza oto sedno tego miejsca :)
UsuńAle pięknie <3
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe odwiedziny :)
UsuńKuchary... stupa jest rewelacyjna...
OdpowiedzUsuńWidzę że Waćpan w temacie ;)
Usuń