A temperatury równie egzotyczne że czasem trudno funkcjonować, ale co kto lubi. Te pierwsze wrażenia o czymś mogą mówić, może o doświadczeniach z poprzednich wcieleń, kto wie. Ja też w niektórych świątyniach nie czułam energetycznego dobrostanu ;)
czy to są fotki z jednego konkretniejszego miejsca, czy pozbierane z kilku tematycznie pokrewnych? /widzę z grubsza temat "Wisznu i okolice"/... pozdrawiać :)...
czekaj, czekaj... zasugerowałem się za bardzo częścią fotek, ale teraz widzę też trochę Buddhów /Hinayana/, czyli zupełnie inna bajka... pomieszanie jednak jest zrozumiałe, gdyż niektóre wersje hinduizmu wsadziły postać Buddhy do swojego panteonu, a niektóre odmiany buddyzmu sporo wzięły np. z braminizmu... zresztą jakby nie było Buddha, choć sam żadnej religii nie głosił, to prosperował w pewnych określonych klimatach religijnych tamtego okresu... a później w tym kotle mnóstwo rzeczy się razem miąchało...
O zmyłkę nietrudno,wymieszanie spore.A żeby zgłębić te korelacje to lat studiów potrzeba. Dla mnie najważniejsze były moje pierwsze odczucia energii tych miejsc.Właściwie dobrze że te wszystkie bóstwa ze sobą chyba zgodnie wspołpracują.Tak jest też w innych miejscach globu.A widać że i Budda się tam dobrze miewa ;)
Fantastyczne :-) kłaniam się R.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńCiekawe klimaty, totalnie egzotyczne :)
OdpowiedzUsuńChociaż mnie osobiście coś od nich odpycha ;)
A temperatury równie egzotyczne że czasem trudno funkcjonować, ale co kto lubi. Te pierwsze wrażenia o czymś mogą mówić, może o doświadczeniach z poprzednich wcieleń, kto wie. Ja też w niektórych świątyniach nie czułam energetycznego dobrostanu ;)
Usuńczy to są fotki z jednego konkretniejszego miejsca, czy pozbierane z kilku tematycznie pokrewnych? /widzę z grubsza temat "Wisznu i okolice"/...
OdpowiedzUsuńpozdrawiać :)...
Konkretnie ale bardzo ogólnie z kilku. Kambodża,Wietnam,Tajlandia.A ten Wisznu to ma spory zasięg ;)
Usuńczekaj, czekaj... zasugerowałem się za bardzo częścią fotek, ale teraz widzę też trochę Buddhów /Hinayana/, czyli zupełnie inna bajka... pomieszanie jednak jest zrozumiałe, gdyż niektóre wersje hinduizmu wsadziły postać Buddhy do swojego panteonu, a niektóre odmiany buddyzmu sporo wzięły np. z braminizmu... zresztą jakby nie było Buddha, choć sam żadnej religii nie głosił, to prosperował w pewnych określonych klimatach religijnych tamtego okresu... a później w tym kotle mnóstwo rzeczy się razem miąchało...
UsuńO zmyłkę nietrudno,wymieszanie spore.A żeby zgłębić te korelacje to lat studiów potrzeba. Dla mnie najważniejsze były moje pierwsze odczucia energii tych miejsc.Właściwie dobrze że te wszystkie bóstwa ze sobą chyba zgodnie wspołpracują.Tak jest też w innych miejscach globu.A widać że i Budda się tam dobrze miewa ;)
Usuńfaktycznie powiało innym klimatem dobrze, że cieplejszym :)
OdpowiedzUsuńNawet za ciepłym ;)
Usuń