I znowu czas na sabatowe hulanki. Przez najbliższe dwa dni będziemy świętować w lesie, na polanie i na strychu. Witamy Jesień :) Potrawy przygotowane, wino dojrzało, ekipa w komplecie.
patriotycznie /słowiańsko/ mówiąc: Plony... Perun odchodzi, Weles nadchodzi... ale może być i Herbstblot/Alfablot... w sumie na jedno wychodzi... piwo/wino/miód... /plus konopne ziele... by z trunkiem nie przesadzić... nie nabroić zbyt wiele/... sława! :D...
patriotycznie /słowiańsko/ mówiąc: Plony...
OdpowiedzUsuńPerun odchodzi, Weles nadchodzi...
ale może być i Herbstblot/Alfablot...
w sumie na jedno wychodzi...
piwo/wino/miód...
/plus konopne ziele...
by z trunkiem nie przesadzić...
nie nabroić zbyt wiele/...
sława! :D...
Tak, jest trochę tych tradycji i osobistości. Skupmy się na podstawie, Lato odeszło, Jesień nastała :) A nabroić czasem trzeba ;)
UsuńZazdroszczę tego celebrowania w pięknych objęciach przyrody :-) R.
OdpowiedzUsuńA cóż prostszego wybrać się do lasu, dostępne dla wszystkich i bezcenne :)
UsuńPięknie. Bardzo ciekawy blog. Przybyła kolejna stała czytelniczka. Patrycja.
OdpowiedzUsuńMiło mi, pozdrawiam :)
Usuń