I nadeszło Yule, czyli Zima, stary cykl się zamyka a nowy otwiera. I tak w koło. Od wczorajszego wieczoru już imprezujemy sabatowo, przy Ogniu i na strychu :) Śniegu co prawda właściwie za dużo nie ma u mnie, a zdjęcia zeszłego sezonu z tatrzańskich okolic. Natomiast ognisko aktualne.
magickal graphics
u mnie w domu zlot paganusów /część oficjalna plus afterparty/ odbył się już w weekend, z przyczyn praktycznych...
OdpowiedzUsuń...
a wracając do wahadełek /bo nie zdążyłem się ustosunkować/, to zawsze mnie fascynowała ich estetyka, wzornictwo... ale tak naprawdę, jakież super jest wahadełko vintage, takie w stylu babci zielarki, typu szczurza zasuszona łapka na posupłanym rzemyku...
p.jzns :)...
Vintage ok ale z żadnych łapek itp ze względów empatycznych. Niech to bedzie obrączka lub klucz na sznurku od snopowiązałki ;)
UsuńNa miotle zacznę latać dopiero po świętach, bo obecnie ręce mam zajęte garami i ścierą czyli rządzę w kuchni. Czy święta średniowieczne, czy gotyckie niech będą dla ciebie wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dzięki, miło Cię widzieć znowu w moich progach. Gary też są magiczne,ale dobra klasyczna miotła to podstawa ;)
Usuńa u nas w ogóle śniegu nie ma. Ja za nim nie tęsknie
OdpowiedzUsuńŚnieg ma swój urok, no ale nie na każdego on działa ;)
Usuń