sobota, 22 kwietnia 2017

Dzień Ziemi




Z okazji Dnia Ziemi postanowiłam w hołdzie dla niej napisać parę słów. Ziemia to nasza Matka i Dom to oczywiste, często powtarzane stwierdzenia, a więc dlaczego traktujemy ją po macoszemu i jesteśmy wyrodnymi bachorami ? Może od dziś zmienimy nasze postępowanie na lepsze a  ci co już się starają na jeszcze lepsze. Zasady niby znamy, przytoczę kilka z nich :

SZANUJEMY NATURĘ, DRZEWA, LASY, ZIELEŃ W ZWIĄZKU Z TYM NIE ŚMIECIMY, NIE ZRYWAMY, NIE NISZCZYMY, NIE POLUJEMY, TYM BARDZIEJ NIE KŁUSUJEMY, NIE ZABIJAJMY BEZMYŚLNIE OWADÓW, ŻYJĄTEK TYLKO DLATEGO ŻE SIĘ ICH BOIMY CZY BRZYDZIMY, ONE TEŻ MAJĄ PRAWO ŻYĆ.PALIMY W PIECU TYLKO DREWNEM I DOBREJ JAKOŚCI WĘGLEM. STARAMY SIĘ OGRANICZAĆ UŻYWANIE PLASTIKU, NA ZAKUPY BIERZEMY TORBY WIELORAZOWEGO UŻYTKU, OSZCZĘDZAMY WODĘ, PRĄD, GAZ, PAPIER. BĄDŹMY SKĄPI W UŻYWANIU DETERGENTÓW !! KIBLA NIE TRZEBA CO DZIEŃ ZALEWAĆ CHLOREM ANI INNYM ŚWIŃSTWEM. PŁYNY DO PŁUKANIA TKANIN TO ZBĘDNA ROZPUSTA, KOSTKI DO WC TAK SAMO. SZTUCZNE PACHNIDŁA DO DOMU CZY AUTA TO TRUJĄCA DLA NAS CHEMIA. NADMIAR MYDEŁ, BALSAMÓW PACHNIDEŁ DO CIAŁA RÓWNIEŻ. STARAJMY SIĘ UŻYWAĆ EKOLOGICZNYCH KOSMETYKÓW I ŚRODKÓW GOSPODARSTWA DOMOWEGO (owszem są droższe ale wydajne i cel wart poniesienia tej ceny!) UNIKAJMY SPRAYÓW WE WSZELKIEJ POSTACI, WDYCHAMY TE OPARY A ZIEMIA I ATMOSFERA RAZEM Z NAMI. POMYŚLMY O DIECIE WEGETARIAŃSKIEJ LUB WEGAŃSKIEJ, WSPIERAJMY EKOLOGICZNE GOSPODARSTWA I PRODUKTY.  JAK WIADOMO MASOWE HODOWLE TO KATORGA DLA ZWIERZĄT I ZATRUWANIE ŚRODOWISKA. PESTYCYDY (ŚRODKI PRZECIW CHWASTOM) SZKODZĄ TEŻ PSZCZOŁOM BEZ KTÓRYCH BĘDZIE NAM BARDZO CIĘŻKO. SEGREGUJMY ŚMIECI A ZWŁASZCZA LEKARSTWA (STARE NIE POTRZEBNE ODDAJEMY DO APTEKI) BATERIE, SPRZĘT ELEKTRONICZNY, CHEMIKALIA. GDY NIE MUSIMY (ZWŁASZCZA W MIASTACH) NIE JEDŹMY AUTEM TYLKO KOMUNIKACJĄ MIEJSKĄ LUB ROWEREM. UCZMY TYCH ZASAD DZIECI, DAJĄC IM DOBRY PRZYKŁAD BO GADANIE NIE WYSTARCZY.

Od teraz róbmy to zawsze, nie ma czasu na błędy i odpuszczanie, Ziemia jest już wystarczająco zasyfiona i sponiewierana. A jak wiemy nie mamy szans z silami Natury, jak się wkurzy może zmieść nas z powierzchni Planety bardzo szybko.


Na koniec propozycja medytacji.  Usiądź na podłodze a jeszcze lepiej na trawie, w spokoju i ciszy. Zamknij oczy, wykonaj kilka głębokich oczyszczających oddechów. Wyobraź sobie że z dołu twojego kręgosłupa wychodzą powoli drobne brunatne korzonki, stają się coraz dłuższe aż wrastają głęboko w Ziemię, mogą też wyrastać ze stóp. Poczuj jak otwiera się Czakra Podstawy (znajduje się pomiędzy nogami, niby w dole brzucha) zobacz jak świeci czerwonym światłem. Teraz pomyśl o Ziemi jak o swojej rodzicielce i karmicielce, poczuj jedność z nią, porozmawiaj z nią swoimi słowami, przeproś za swoje błędy wobec niej, obiecaj poprawę i poproś o wsparcie. Oddychaj i czekaj na odpowiedź. Jeśli poczujesz że już dosyć, zamknij czakrę podstawy, wyciągnij pomalutku korzenie i podziękuj. Powtarzaj w miarę potrzeb.





















6 komentarzy:

  1. To są rzeczy oczywiste, ale często niestosowane z różnych powodów ... przeważającą większość zasad stosuję w życiu, a oszczędzanie prądu i wody to mam już w genach zakodowane z racji mieszkania w Wielkopolsce :)) Skąpiradełka z nas są, nie da się ukryć ;) to znaczy oszczędni jesteśmy z natury ;)
    Szkoda tylko, że nie dotyczy to świeżego powietrza, które zasyfiane jest nagminnie przez tych, którzy plastiki do pieców walą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąpstwo w pewnych przypadkach nie jest takie złe :)

      Usuń
  2. Ech, zachowujemy się czasami w myśl stwierdzenia: po nas choćby nawet potop. Aż dziwię się, jak można tak psuć - nie lepiej mieć czysto dookoła siebie? Co za przyjemność wyjść na spacer i widzieć lasek usiany wszelkiego rodzaju śmieciem, aż ziemi nie widać? Aż się pod nogi patrzeć nie chce. Tylko jak to zmienić? Sama nie śmiecę ale i nie dam rady naprawić syfu dookoła. Uważam, że to gminy powinny włączyć się aktywnie w sprzątanie w swoim obrębie. Czepiłam się tylko śmieci, ale podpisuję się pod Twoim tekstem, śmieci to tylko czubek góry lodowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba zacząć od siebie i pilnować własnego podwórka. Nauczanie innych a czasem sprzątanie np. w lesie lub na plaży daje dobry przykład, czasem się ludzie dołączają. Tyle możemy, reszta zaelży od wszelkich władz.

      Usuń
  3. no cóż, pod apelem chętnie się podpiszę oburęcznie i obunożnie, plus łapa magicznej czarnej koty, która właśnie magicznie czegoś ode mnie chce, nie bacząc na fakt, iż próbuję coś robić, ale akurat nie w jej sprawie...
    niemniej jednak, zaiste cały ten temat potrafi czasem nieźle poigrać z moim poczuciem humoru... ciężko mi po prostu neutralnie, bez emocji percepować i sensować obecne "jest jak jest", zwłaszcza w obecnej sytuacji politycznej, gdy państwo zabija kraj, niszczy jego duszę, czyli Naturę, Zieleń, Kohn-Ma i w ogóle, wiemy, o co chodzi... ale nawet, gdy nie ma koncepcji, by ten stan rzeczy konkretniej ogarnąć, to pozostaje bierny opór, tego zabronić trudno, co nie wyklucza rzecz jasna możliwości zaistnienia dystopijnej, dość idiotycznej zresztą sytuacji, gdy reżim zabrania /na przykład/ oszczędzania prądu...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano mądrze pan prawisz :) Odnośnie mojego prezenta drogi PK, skapłam się że nie mam twego maila i nawet nie wiem gdzie go szukać. Podaję więc mój oficjalny wrozka.miriams@gmail.com i czekam ;)

      Usuń