"Nasz dobry doktor spać się od nas bierze,
Ani chce z nami doczekać wieczerze.
Dajcie mu pokój! najdziem go w pościeli,
A sami przedsię bywajmy weseli!
Już po wieczerzy, pódźmy do Hiszpana!
Ba, wierę, pódźmy, ale nie bez dzbana.
Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!
Doktor nie puścił, ale drzwi puściły.
Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!
By jeno jedna - doktor na to powie.
Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci,
A doktorowi mózg się we łbie mąci.
Trudny- powiada- mój rząd z tymi pany:
Szedłem spać trzeźwo, a wstanę pijany."
Po tym wesołym wstępie, czas na relację o naszym doktorze Hubercie.
Było tu o nim kilka miesięcy temu. Początkowo bardzo opornie i z dystansem podchodził do niekonwencjonalnej terapii. Bardziej z ciekawości i dla rozrywki. A rozrywka była mu potrzebna bo źle się z nim działo od dłuższego czasu. Niestety by zagłuszyć stany lękowe i echa doła który go dopadł, stosował psychotropy i alkohol. W jego profesji to niedopuszczalne. Oczywiście używał wspomagaczy w dniach wolnych od pracy i podczas koniecznego urlopu, ale jak wiadomo skutki tych środków są długofalowe. A nagłe odstawienie powoduje np drżenie rąk, co chirurga całkowicie dyskwalifikuje. Tak więc Doktorek zmuszony był do dłuższej przerwy w pracy, coby podreperować soma i psyche. W miarę poprawy coraz chętniej stosował się do moich wskazówek. Przychodził regularnie na spotkania, często dzwonił lub pisał. Odbył praktykę Leśnego Kręgu przez 7 dni. Medytował, poczuł że jest częścią Natury, obciążające go energie pacjentów zostały odłączone, co dało wyraźną ulgę. Chyba odmienił mu się cały światopogląd. Oczywiście nie opowiada o tym na prawo i lewo, tylko jego znajoma lekarka która go do mnie skierowała, wie że poddał się "egzorcyzmom" . Oboje się tym nie chwalą. Mam nadzieję że będzie już umiał zadbać o bhp, ale oczywiście pozostajemy w kontakcie. Takie przypadki są szczególnie cenne, mam satysfakcję gdy sceptyk odczuje działanie jasnej strony Mocy ;)
PS. Oj, szanowni Czytelnicy nie popisali się pod poprzednim postem w sensie frekwencji.
Nadal można, a nawet trzeba zamieścić tam swoje odczucia odnośnie przedstawionych kart. Osobiście uzupełnię ten wpis za jakiś czas.