czwartek, 24 września 2015

Niesamowite Opowiastki











































































To kolejna gama Tarotów, baśniowych, udziwnionych, archetypowych. Sięgających głęboko w psyche. Wróżąc nimi znowu musimy odbiec nieco od standardu. Nauczyć się ich jakoby od nowa. Niektóre z tych artystycznych wizji mają naprawdę głęboki i nowatorski przekaz, stworzony pod natchnieniem. Inne zaś są po prostu ładnymi, kolorowymi obrazkami.





5 komentarzy:

  1. widywałem wiele odmian kart Tarota, ale wielu nie widziałem, więc dziękować, że dzięki Tobie je widzę...
    rzeczywiście niektóre mogą stwarzać wrażenie jedynie ładnych obrazków, bez głębszego związku natury merytorycznej...
    ale...
    któż tak naprawdę może wiedzieć, co przysłowiowy poeta miał na myśli, tworząc taki, czy inny projekt danej karty? /szczególnie dotyczy to Dużych Arkanów/...
    pozdrawiać :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda z zapędami autorów, jednak odnośnie Tarota pewnych reguł, uważam, trzymać się należy. Zbyt wielka dowolność rozmywa sens kart. Ale jako ciekawostki mogą być, szczególnie że często robią wrażenie. Mówisz że widziałeś wiele talii, jeśli to nie tajemnica, czy to były wróżby ? ;) pozdrowionka.

      Usuń
    2. zgadzam się z Tobą, że pewien ogólny kanon Tarota powinien być, w końcu bazuje on na uniwersalnych archetypach, symbolice etc...
      jest jeszcze sprawa takich detali, jak zamiana VIII i XI, albo sporna interpretacja karty VI /zawsze mnie uczono, że głównym motywem w niej zawartym jest napięcie związane z procesem wyboru, a często spotykam się z bezpośrednim odniesieniem do samej nazwy/... ale jak to mówią "kwestia szkoły"...
      pomijając wzory widziane w necie, czy książkach, to niektórzy znajomi mieli różne wersje, sam też miałem parę... spory wybór widziałem w takim sklepiku ezoterycznym w Amsterdamie /sorry, ale namiaru już nie pamiętam/...
      co do wróżb, to akurat nie wierzę w skuteczność wróżb rozumianych jako przewidywanie przyszłości, gdyż uważam, że otrzymanie informacji na jej temat już ją zniekształca... wartość Tarota widzę jako rekwizyt do medytacji /wizualizacji/, czy rozmów terapeutycznych, zaś na bardziej lajtowym, luzackim poziomie służył mi kiedyś jako pomocny gadżet do podrywania dziewczyn :)...
      pozdrawiać :)...

      Usuń
  2. Sporo tego, prawie wszystkie mi się podobają :-) Ania

    OdpowiedzUsuń