środa, 21 grudnia 2016

Yule 2016











I nadeszło Yule, czyli  Zima, stary cykl się zamyka a nowy otwiera. I tak w koło. Od wczorajszego wieczoru już imprezujemy sabatowo, przy Ogniu i na strychu :) Śniegu co prawda właściwie za dużo nie ma u mnie, a zdjęcia  zeszłego sezonu z tatrzańskich okolic. Natomiast ognisko aktualne.










                                                                           magickal graphics                             




















6 komentarzy:

  1. u mnie w domu zlot paganusów /część oficjalna plus afterparty/ odbył się już w weekend, z przyczyn praktycznych...
    ...
    a wracając do wahadełek /bo nie zdążyłem się ustosunkować/, to zawsze mnie fascynowała ich estetyka, wzornictwo... ale tak naprawdę, jakież super jest wahadełko vintage, takie w stylu babci zielarki, typu szczurza zasuszona łapka na posupłanym rzemyku...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vintage ok ale z żadnych łapek itp ze względów empatycznych. Niech to bedzie obrączka lub klucz na sznurku od snopowiązałki ;)

      Usuń
  2. Na miotle zacznę latać dopiero po świętach, bo obecnie ręce mam zajęte garami i ścierą czyli rządzę w kuchni. Czy święta średniowieczne, czy gotyckie niech będą dla ciebie wyjątkowe.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, miło Cię widzieć znowu w moich progach. Gary też są magiczne,ale dobra klasyczna miotła to podstawa ;)

      Usuń
  3. a u nas w ogóle śniegu nie ma. Ja za nim nie tęsknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śnieg ma swój urok, no ale nie na każdego on działa ;)

      Usuń